Mity związane ze strzelectwem
Strzelectwo to hobby, które z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. Dawniej broń kojarzona była z wojskiem, myśliwymi i formacjami mundurowymi, dziś jednak coraz więcej osób decyduje się na rozwój zainteresowań związanych ze strzelaniem. Mimo rosnącej świadomości na temat broni palnej wciąż pojawiają się niepotwierdzone lub nieprawdziwe informacje dotyczące zajęć na strzelnicy. Dziś przyjrzymy się czterem najpopularniejszym stereotypom i mitom związanym ze strzelectwem i wyjaśnimy, dlaczego takie przesądy nie są prawdziwe.
Mit 1: Strzelanie jest zarezerwowane tylko dla mężczyzn
Kino akcji i gry komputerowe wykreowały wizerunek strzelnicy jako siedliska macho mężczyzn, w którym nie ma miejsca dla kobiet. Rzeczywistość jednak okazuje się zupełnie inna – płeć piękna bardzo dobrze odnajduje się podczas zajęć na strzelnicy. Co więcej – nie tylko szybko przyswajają wiedzę przekazywaną przez instruktorów, ale też niejednokrotnie okazują się lepiej strzelać od mężczyzn. Mit o tym, że strzelanie jest zajęciem typowo męskim możemy odłożyć do lamusa – wśród Członków naszego Klubu Strzeleckiego można zauważyć liczne grono kobiet. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by zaprosić swoją żonę, córkę, siostrę, mamę czy inną bliską osobę na strzelnicę! Z pewnością jest to ciekawy pomysł na prezent urodzinowy, bożonarodzeniowy, a nawet na Walentynki czy rocznicę ślubu we dwoje.
Mit 2: Aby dobrze strzelać, trzeba zawsze trafiać w “dziesiątkę”
Wśród początkujących osób można zauważyć pewną presję, usilne celowanie w sam środek tarczy. Gdy okazuje się, że przestrzeliny widoczne są w polach z niższą punktacją, pojawia się delikatne rozczarowanie. Prawda jest jednak taka, że na początku nie powinniśmy zajmować się tym, ile punktów ustrzeliliśmy. Znacznie ważniejsze jest skupienie, czyli to, czy oddane strzały są mocno od siebie rozproszone. Jeśli wszystkie strzały trafiają w pole 2 lub 3, lecz nie są rozrzucone po całej tarczy, to znaczy, że mamy całkiem niezłą technikę. Wystarczy wówczas wprowadzić drobną korektę w postawie lub w pracy z bronią, a wyżej punktowane strzały przyjdą po kilku kolejnych treningach. To o wiele lepsze zjawisko niż rozrzucone przestrzeliny bez powtarzalności, z których jeden szczęśliwie trafił w środek.
Mit 3: Odrzut broni sprawi, że się wywrócę lub że broń wypadnie mi z ręki
Kolejny mit wykreowany przez Hollywood (i w sumie też przez kompilacje wpadek na YouTube), czyli broń rzucająca strzelcem o ściany i podłogi. Powiedzmy sobie wprost – trzeba się naprawdę mocno postarać, by karabin lub strzelba, a co dopiero pistolet wyskoczyły nam z ręki. Jednym z pierwszych elementów, których uczymy podczas kursu strzelania jest prawidłowa postawa i chwyt broni. Lekko pochylona sylwetka, stabilne stanie na nogach i pewne trzymanie (nie ściskanie!) broni sprawi, że nawet silne odrzuty nie wytrącą nas ze stabilnej pozycji. Nasi instruktorzy podpowiadają w trakcie zajęć jak się zachowywać, by mieć pełną kontrolę nad bronią. Warto pamiętać, że broń jest tak zaprojektowana, by zapewnić strzelcowi stabilną pozycję i pewne prowadzenie ognia.
Mit 4: Każda broń raz do roku strzela sama
Powiedzenie to powstało najprawdopodobniej jako kiepska forma wytłumaczenia własnej niedbałości o procedury. Broń sama w sobie posiada liczne zabezpieczenia i blokady zabezpieczające przed niekontrolowanym wystrzałem. Nie zwalnia to jednak z myślenia i stosowania się do zasad bezpieczeństwa. Podstawowa zasada brzmi: każdą broń traktuj jako załadowaną i gotową do strzału. Dzięki temu wyrabiamy w sobie nawyk prawidłowego obchodzenia się z pistoletem, strzelbą czy karabinem. Zabezpieczona i rozładowana broń nie ma prawa wystrzelić bez woli strzelca. Nie bez powodu też instruktorzy zwracają uwagę na to, by zdjąć palec ze spustu w momencie, gdy nie chcemy oddać strzału. Prowadząc nasze zajęcia, przykładamy wagę do procedur bezpieczeństwa i obchodzenia się z bronią.
Doskonale rozumiemy, że strzelectwo może rodzić pewne niejasności i niekiedy trudno jest odróżnić prawdziwe informacje od mitów. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości lub pytań pozostajemy do dyspozycji – skontaktuj się z nami telefonicznie lub mailowo. Pamiętaj – nie ma głupich pytań, a biuro Akademii Obrony Saggita z chęcią udzieli niezbędnych informacji!